Mam na imię Ania i mam 25lat. W wieku 10 lat, podczas jazdy na rolkach, straciłam dwa przednie zęby i niestety nie były to już mleczaki. Założono mi tymczasowe koronki, które miałam wymienić w wieku 18 lat. Niestety jest to dla mnie za duży koszt, na który do dzisiaj nie mogłam sobie pozwolić. Stan ogólny moich zębów pozostawia wiele do życzenia. Ciągłe wizyty u stomatologów, wiele kosztów z tym związanych, zęby które nie bolą, a w środku są puste, zapalenia ucha środkowego, zapoczątkowane bólami zębów. Mój ojciec w wieku 30 lat nie miał już żadnego własnego zęba, więc możecie sobie Państwo wyobrazić jakie geny mi przekazał. Od zawsze mój uśmiech był dla mnie ogromnym kompleksem. Zdrowy i piękny uśmiech jest w dzisiejszych czasach nieodłącznym czynnikiem życiowego sukcesu, jest niezbędny w znalezieniu dobrej pracy oraz w kontaktach ze społeczeństwem. Bardzo bym chciała uśmiechać się w końcu spontanicznie, bez obaw, że ktoś z bliska zobaczy stan moich zębów. Nie oczekuję wiele, ale myślę, że moje zęby mogą być dla kogoś wyzwaniem i kolejną nauką w praktyce stomatologicznej. Pozdrawiam serdecznie, Niemczyk Anna.